Pewnego razu, w małej wiosce otoczonej wzgórzami i rzekami, żyła ciekawska sześcioletnia dziewczynka o imieniu Abby. Miała jasnoniebieskie oczy i złote włosy, które zawsze wydawały się skołtunione od jej niekończących się przygód na świeżym powietrzu. Abby kochała historie o magii, a jej babcia często opowiadała jej na dobranoc bajki o miejscu zwanym Szmaragdowymi Lasami. Mówiło się, że lasy żyją magią, że drzewa szepczą, strumienie śpiewają, a stworzenia mogą mówić, jeśli masz dobre serce. 
&bdquoBabciu," pytała Abby, &bdquomyślisz, że magia jest prawdziwa?"
Jej babcia uśmiechała się tajemniczo i odpowiadała &bdquoMagia jest wokół nas, Abby. Musisz tylko w nią uwierzyć, aby ją zobaczyć."
Abby uwielbiała pomysł magii, ale nigdy nie widziała jej na własne oczy. Często wędrowała w pobliżu krawędzi Szmaragdowych Lasów, mając nadzieję na dostrzeżenie czegoś magicznego. Jej matka zawsze ostrzegała ją &bdquoNie idź za daleko, Abby. Lasy mogą być tajemnicze i podstępne."
Gdy szła w stronę krawędzi lasu, Abby zauważyła, jak spokojnie wszystko wygląda. Ptaki ćwierkały, słońce przyjemnie opalało jej twarz, a wiatr tańczył wśród wysokich drzew. Wzięła głęboki oddech i weszła do Szmaragdowych Lasów. W momencie, gdy to zrobiła, poczuła, jakby weszła do innego świata. Powietrze pachniało słodziej, kolory wokół niej wydawały się jaśniejsze, a wszystko było dziwnie ciche, jakby las wstrzymał oddech.
&bdquoCześć?" zawołała Abby, w połowie pragnąc, aby ktoś lub coś odpowiedziało.
Ku jej zaskoczeniu usłyszała głos. Cichy, melodyjny głos, który zdawał się pochodzić zewsząd i nigdzie jednocześnie. &bdquoKto waży się wejść do Szmaragdowych Lasów?"
Abby obróciła się, jej oczy były szeroko otwarte. &bdquoJa... jestem Abby," powiedziała niepewnie. &bdquoTylko zwiedzam."
Zza drzewa wyłoniło się małe stworzenie. Było zupełnie inne od wszystkiego, co Abby kiedykolwiek widziała. Miało rozmiar królika, z miękkim, zielonym futrem i malutkimi złotymi skrzydełkami. Jego oczy błyszczały jak krople rosy w porannym słońcu. &bdquoJestem Lumio, strażnikiem Szmaragdowych Lasów," powiedziało stworzenie. &bdquoDlaczego przyszłaś tutaj, mała człowieczko?"
Abby poczuła, jak jej nieśmiałość znika, a ciekawość bierze górę. &bdquoChciałam zobaczyć, czy magia jest prawdziwa. Moja babcia mówi, że jest wszędzie wokół nas, ale nigdy jej nie widziałam."
Lumio obserwowało ją przez chwilę, a potem uśmiechnęło się. &bdquoMagia jest bardzo realna, mała. Ale nie jest czymś, co można po prostu zobaczyć. Magia to coś, co czujesz i dzielisz się tym. Mieszka w dobroci, odwadze i zachwycie." Lumio zamaszyło swoimi malutkimi skrzydełkami i dodało &bdquoA dzisiaj las potrzebuje twojej pomocy."
&bdquoMojej pomocy?" zapytała Abby, zaskoczona. &bdquoCo mogę zrobić?"
Wyraz twarzy Lumio stał się poważny. &bdquoSerce Lasu, magiczny kryształ, który utrzymuje las przy życiu, zostało skradzione. Bez niego drzewa przestaną szeptać, strumienie przestaną śpiewać, a magia Szmaragdowych Lasów zniknie na zawsze."
Serce Abby zabolało na myśl o tak pięknym miejscu tracącym swoją magię. &bdquoKto to zabrał? I jak mogę pomóc?"
&bdquoCień," wyjaśniło Lumio, &bdquoktoś, kto chciał wykorzystać magię dla siebie. Zabrał Serce Lasu do Jaskini Szeptów, daleko po drugiej stronie lasu. To niebezpieczna podróż, ale wierzę, że masz odwagę, aby je przynieść z powrotem."
Abby nie wahała się. &bdquoZrobię to! Pokaż mi drogę."
Skrzydełka Lumio zafalowały z ekscytacji. &bdquoIdź za mną," powiedziało małe stworzenie, prowadząc Abby głębiej w las.
Gdy szli, Abby zauważyła, jak żywy wydaje się las. Drzewa kołysały się, jakby ją witały, a promienie słońca przenikały przez liście w złotych strumieniach. Nawet myślała, że usłyszała ciche chichotanie strumienia, gdy bulgotał w pobliżu.
Ich pierwszym wyzwaniem była szeroka rzeka, której nie można było przekroczyć. &bdquoJak przejdziemy?" zapytała Abby.
Lumio wskazało na rodzinę żółwi opalających się na skale. &bdquoPoproś je o pomoc. Magia często odpowiada na dobroć."
Abby uklękła i powiedziała delikatnie &bdquoCześć, żółwie. Czy możecie nam pomóc przejść przez rzekę?"
Największy żółw otworzył jedno oko i spojrzał na nią. &bdquoDlaczego mamy ci pomagać, mała dziewczynko?"
Abby pomyślała przez chwilę, a potem uśmiechnęła się. &bdquoBo jesteśmy w misji, aby uratować las. Jeśli przyniesiemy Serce Lasu z powrotem, pomoże wszystkim stworzeniom lasu, w tym wam."
Żółwie wydawały się to rozważać, a potem skinęły głowami. &bdquoWskakujcie na nasze grzbiety," powiedział największy. &bdquoPrzewieziemy was przez rzekę."
Jedno po drugim, Abby i Lumio weszli na skorupy żółwi, a te delikatnie uniosły ich przez rzekę. &bdquoDziękuję!" zawołała Abby, gdy dotarli na drugą stronę.
&bdquoDobroć jest kluczem do magii," przypomniał jej Lumio z uśmiechem.
Ich podróż trwała dalej, a wkrótce natknęli się na kolejne wyzwanie. Gęsty mur kolczastych krzewów blokował im drogę. &bdquoNie możemy przez to przejść," powiedziała Abby, patrząc na ostre kolce.
Lumio wskazało na małego ptaka siedzącego na pobliskiej gałęzi. &bdquoZapytaj ptaka o pomoc."
Abby podeszła do ptaka, który patrzył na nią z ciekawością. &bdquoCześć, mały ptaku," powiedziała Abby. &bdquoPróbujemy uratować las, ale nie możemy przejść przez te kolce. Czy możesz nam pomóc?"
Ptak przekrzywił głowę. &bdquoDlaczego miałbym ci pomagać?"
&bdquoBo Serce Lasu należy do wszystkich," powiedziała Abby. &bdquoJeśli je przyniesiemy z powrotem, las pozostanie magiczny i piękny dla ciebie i wszystkich innych stworzeń."
Ptak radośnie zaćwierkał. &bdquoDobrze." Wzbił się w powietrze i zaczął zrywać małe gałązki z kolczastych krzewów, tworząc wąską ścieżkę do przejścia. &bdquoPowodzenia w podróży," powiedział ptak, gdy mijały je.
&bdquoDziękuję!" zawołała Abby, czując się jeszcze bardziej zdeterminowana.
W końcu, po tym, co wydawało się wiecznością, dotarli do Jaskini Szeptów. Wejście było ciemne i groźne, z wijącymi się pnączami zwisającymi jak zasłony. &bdquoTo tutaj," powiedział Lumio. &bdquoSerce Lasu jest w środku. Ale bądź ostrożna, cień może być nadal tutaj."
Abby wzięła głęboki oddech. &bdquoJestem gotowa."
Weszli do jaskini, która była słabo oświetlona przez świecące kryształy wbudowane w ściany. Powietrze było chłodne i ciężkie, a dźwięk ich kroków odbijał się od ścian. W centrum jaskini, na piedestale, spoczywało Serce Lasu. Był to świecący, zielony kryształ, który pulsował miękkim, magicznym światłem.
Jednak obok piedestału stała wysoka, ciemna postać otulona w cienie. &bdquoKto waży się wejść do mojej jaskini?" warknęła.
&bdquoJa," powiedziała Abby, starając się utrzymać głos spokojny. &bdquoPrzyszłam zabrać Serce Lasu. Nie należy do ciebie."
Postać zaśmiała się, zimnym, pustym dźwiękiem. &bdquoDlaczego miałbym to oddać? Z tym kryształem mogę kontrolować magię lasu."
&bdquoAle magia nie dotyczy kontroli," powiedziała Abby. &bdquoChodzi o dzielenie się i troskę o innych. Jeśli zatrzymasz Serce Lasu dla siebie, las umrze, a jego magia zniknie na zawsze."
Postać zawahała się, jej cienie drgnęły. &bdquoDlaczego tak bardzo zależy ci na lesie?" zapytała.
&bdquoBo jest piękny i żywy," powiedziała Abby. &bdquoDaje nam powietrze do oddychania, cień, w którym możemy odpocząć, i cuda, które możemy podziwiać. Magia to dar przeznaczony dla wszystkich, a nie tylko dla jednej osoby."
Na długi moment postać milczała. Potem powoli odstąpiła. &bdquoWeź to," powiedziała cicho. &bdquoNie zdawałem sobie sprawy z krzywdy, jaką powodowałem."
Abby podeszła do piedestału i podniosła Serce Lasu. Jego ciepłe światło napełniło ją nadzieją i radością. &bdquoDziękuję," powiedziała do postaci. &bdquoRobisz właściwą rzecz."
Gdy wychodzili z jaskini, las wydawał się ożywać światłem i dźwiękiem. Drzewa szepczały swoje podziękowania, strumienie śpiewały radośnie, a powietrze błyszczało magią. Abby umieściła Serce Lasu z powrotem na swoim właściwym miejscu w wyżłobieniu w pniu najwyższego drzewa w lesie. W momencie, gdy to zrobiła, cały las zaświecił, a uczucie pokoju ogarnęło wszystko.
&bdquoDziękuję, Abby," powiedział Lumio, jego złote skrzydełka radośnie falowały. &bdquoUratowałaś Szmaragdowe Lasy."
Abby uśmiechnęła się. &bdquoNie mogłam tego zrobić bez pomocy wszystkich."
Kiedy wróciła do domu, gwiazdy mieniły się na nocnym niebie, a las delikatnie błyszczał w oddali. Abby wspięła się do łóżka, przytuliła Whiskersa i uśmiechnęła się. Ostatecznie znalazła magię, nie w czarach ani miksturach, ale w dobroci, odwadze i pięknie świata wokół niej.
Od tej nocy Szmaragdowe Lasy pozostały pełne magii, przypominając wszystkim, że największą magią ze wszystkich jest magia, którą dzielimy się z innymi.
Koniec.