Pewnego razu, w małej, cichej wiosce otoczonej zielonymi wzgórzami i błyszczącym jeziorem, mieszkała mała dziewczynka o imieniu Clara. Clara miała sześć lat, kręcone brązowe włosy i jasnoniebieskie oczy, które zawsze zdawały się świecić ciekawością. Uwielbiała czas na sen, nie tylko z powodu przytulnych koców i swojej pluszowej królika o imieniu Flopsy, ale dlatego, że każdej nocy jej mama opowiadała jej magiczne historie o gwiazdach, księżycu i cudach świata. Clara kochała myśl, że noc jest pełna tajemnic, które tylko czekają na odkrycie.
Właśnie w tym momencie delikatny zefirek wpadł do jej pokoju, niosąc ze sobą subtelny zapach kwiatów. Odwróciła się w stronę otwartego okna i zamarła z wrażenia. Tuż za oknem unosiła się mała, świecąca istotka. Nie była większa od ptaka, z skrzydłami jak motyl, które lśniły w delikatnym srebrnym świetle. Jej ciało błyszczało jak drobne gwiazdy na nocnym niebie.
„Cześć, Clara," powiedziała istotka głosem tak delikatnym jak wiatr. „Proszę, nie bój się. Mam na imię Luma i przyszłam prosić cię o pomoc."
Clara ścisnęła mocno Flopsy"ego, ale jej ciekawość szybko zastąpiła strach. „Znasz moje imię? Kim jesteś? I… w czym mogę pomóc?"
Luma zbliżyła się, zostawiając za sobą ślad migoczącego pyłu, który lśnił w powietrzu. „Jestem Duszkiem Księżyca, strażnikiem nocy. Księżyc i gwiazdy tracą swoje światło, ponieważ Kwiat Księżyca, magiczny kwiat, który utrzymuje nocne niebo przy życiu, zniknął. Bez niego sny dzieci wygasną, a noc straci swoją magię."
Oczy Clary rozszerzyły się. Uwielbiała nocne niebo i nie mogła sobie wyobrazić świata bez jego piękna. „To straszne! Ale jak mogę pomóc?"
Luma uśmiechnęła się ciepło. „Kwiat Księżyca może znaleźć tylko ktoś o czystym i dobrym sercu. Światło kwiatu przygasło i jest ukryte głęboko w zaczarowanej łące. Wierzę, że jesteś wystarczająco odważna, aby go znaleźć. Czy mi pomożesz?"
Clara nie wahała się. Przytuliła Flopsy"ego mocno i kiwnęła. „Oczywiście, pomogę ci uratować Kwiat Księżyca."
Luma promieniała radością. „Dziękuję, Clara. Wskocz na swoje łóżko, a ja cię tam zabiorę."
Clara wspięła się na łóżko, trzymając mocno Flopsy"ego. Luma uniosła się nad nią, posypując migoczącym pyłem. Nagle Clara poczuła, jak wznosi się w powietrze, a jej łóżko unosiło się jak magiczna łódź. Pokój wokół niej zniknął, a wkrótce leciała przez nocne niebo. Gwiazdy mrugały do niej, gdy przechodziła obok, a księżyc zdawał się świecić nieco jaśniej.
Nie minęło dużo czasu, a dotarli do zaczarowanej łąki. To było najpiękniejsze miejsce, jakie Clara kiedykolwiek widziała. Trawa lśniła jakby była pokryta drobnymi diamentami, a kwiaty w każdym kolorze kołysały się delikatnie, świecąc łagodnie w blasku księżyca. Pośrodku łąki stało wielkie drzewo o złotych liściach, którego gałęzie sięgały nieba.
„To jest Zaczarowana Łąka," powiedziała Luma. „Ale Kwiat Księżyca jest ukryty, a łąka jest strzeżona przez wyzwania. Będziesz potrzebować dobroci, odwagi i odrobiny przebiegłości, aby go znaleźć."
Clara kiwnęła głową, zdeterminowana. „Zrobię wszystko, co w mojej mocy."
Ich pierwsze wyzwanie pojawiło się, gdy zbliżyli się do błyszczącego strumienia, który przecinał łąkę. Nie było mostu, a woda wyglądała na zbyt głęboką do przejścia. Gdy Clara zastanawiała się, co zrobić, rodzina srebrnych ryb wyskoczyła z wody, ich łuski łapały blask księżyca.
„Przepraszam," powiedziała Clara grzecznie. „Musimy przejść przez strumień. Czy możecie nam pomóc?"
Największa ryba, z błyszczącym srebrnym płetwą, podpłynęła bliżej. „Dlaczego mielibyśmy ci pomóc, mała?"
Clara pomyślała przez chwilę. „Ponieważ staramy się uratować Kwiat Księżyca, a bez niego nocne niebo straci swoją magię. Gwiazdy i księżyc nie będą świecić tak jasno, nawet dla was."
Rybki wydawały się nad tym zastanawiać, po czym kiwnęły. „Wskoczcie na nasze plecy. Przeniesiemy was na drugą stronę."
Clara ostrożnie wspięła się na rybę z Flopsy"m w ramionach, a Luma unosiła się obok niej. Rybki płynęły łagodnie przez strumień, ich ruchy były płynne i eleganckie. Kiedy dotarli na drugą stronę, Clara szczerze podziękowała im. „Powodzenia, mała," powiedziały ryby, zanim zniknęły z powrotem w wodzie.
Gdy kontynuowali przez łąkę, napotkali swoje drugie wyzwanie pole świecących winorośli, które skręcały się i obracały, tworząc mylący labirynt. Clara spojrzała na winorośle, niepewna, którą drogą iść.
„Zaufaj swojemu sercu," powiedziała Luma. „Magia Kwiatu Księżyca poprowadzi cię."
Clara zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Myślała o księżycu i gwiazdach, o tym, jak bardzo kocha ich delikatne światło i sny, które inspirują. Gdy otworzyła oczy, zobaczyła słabą ścieżkę świecącą przez winorośle. Ostrożnie poszła za nią i wkrótce byli poza labiryntem.
„Świetnie ci idzie, Clara," powiedziała Luma z dumą.
W końcu dotarli u podstawy złotego drzewa. Clara mogła dostrzec słabe światło wydobywające się z jego najwyższej gałęzi. „Kwiat Księżyca!" szepnęła.
Ale gdy podeszła do drzewa, delikatny pomruk zatrzymał ją w martwym punkcie. U podstawy drzewa siedziała mała, cieniasta istota z świecącymi żółtymi oczami. Wyglądała jak wilk z mgły, jego forma zmieniała się i wirowała.
„Kto śmie zbliżać się do Kwiatu Księżyca?" wymruczała istota.
Clara wzięła głęboki oddech i krok naprzód. „Mam na imię Clara i przyszłam, aby zabrać Kwiat Księżyca. Bez niego nocne niebo straci swoją magię."
Cienisty wilk przechylił głowę. „A dlaczego miałbym ci pozwolić? Światło Kwiatu Księżyca należy teraz do mnie."
„Ale nigdy nie miało należeć do jednej osoby," powiedziała Clara łagodnie. „Magia Kwiatu Księżyca jest dla wszystkich, dla gwiazd, księżyca i wszystkich dzieci, które marzą pod nocnym niebem. Proszę, pozwól mu znowu świecić."
Cienisty wilk przez dłuższą chwilę wpatrywał się w nią. W końcu powoli ustąpił miejsca. „Masz dobre serce," powiedział. „Weź Kwiat Księżyca."
Clara ostrożnie wspięła się na złote drzewo, serce jej biło z ekscytacji. Kiedy dotarła na szczyt, zobaczyła Kwiat Księżyca delikatny, świecący kwiat, który pulsował miękkim światłem. To było najpiękniejsze, co kiedykolwiek widziała. Ostrożnie zerwała kwiat i zjechała z powrotem na dół.
Gdy tylko Clara chwyciła Kwiat Księżyca, jego światło stało się jaśniejsze, a łąka zdawała się ożywać. Trawa lśniła jeszcze jaśniej, kwiaty kołysały się radośnie, a gwiazdy na niebie błyszczały radośnie.
„Udało ci się, Clara," powiedziała Luma, jej głos był pełen dumy. „Uratowałaś Kwiat Księżyca."
Clara uśmiechnęła się, jej serce było pełne ciepła. „Zabierzmy go z powrotem na księżyc."
Luma posypała swój migoczący pył, a Clara znów poczuła, że unosi się w powietrzu. Gdy dotarli na księżyc, Clara umieściła Kwiat Księżyca w jego specjalnym miejscu. Jego światło rozprzestrzeniło się po powierzchni księżyca, przywracając jego złoty blask. Gwiazdy błyszczały jaśniej niż kiedykolwiek, a nocne niebo znów ożyło magią.
„Dziękuję ci, Clara," powiedziała Luma. „Dzięki tobie noc będzie nadal inspirować sny i cuda dla wszystkich."
Clara poczuła ciepły blask w swoim sercu. „Cieszę się, że mogłam pomóc."
Luma delikatnie dotknęła ręki Clary. „Czas, abyś wróciła do domu. Ale pamiętaj, księżyc i gwiazdy zawsze będą czuwać nad tobą."
W mgnieniu oka Clara znalazła się z powrotem w swoim łóżku, Flopsy tulił się w jej ramionach. Spojrzała przez okno i zobaczyła księżyc świecący jasno, otoczony migoczącymi gwiazdami. Clara uśmiechnęła się i szepnęła „Dobranoc, księżycu."
Gdy zasypiała, Clara marzyła o błyszczących łąkach, świecących kwiatach i magicznej przygodzie, której nigdy nie zapomni.
Koniec.